Solilandia to baśniowe królestwo skrzatów, ukryte głęboko pod ziemią. Pod tą nazwą kryje się również nietypowa inicjatywa, obejmująca stworzenie w Kopalni Soli „Wieliczka” podziemnej krainy fantazji, to także dwie serie książek dla dzieci, zabawki, piosenki i spektakle. To wszystko ma na celu nie tylko zabawę. Solilandia zachęca dzieci do czytania, wprowadza je w świat kultury i sztuki, przekazuje tradycyjne wartości, przekonuje o urodzie wielu zakątków naszego kraju.
Seria książek o wielickich skrzatach zwanych soliludkami to nowoczesna w formie, ale nawiązująca do polskich tradycji wielowątkowa, baśniowa powieść dla dzieci. Ma na celu promowanie wartości takich jak przyjaźń, uczciwość, odwaga, współpraca, szacunek, odpowiedzialność i praca nad sobą. Tak jak w każdej prawdziwej baśni dobro pomimo różnych trudności ostatecznie odnosi zwycięstwo. Piękna recenzja trylogii znajduje się na blogu Nicestory.pl – warto przeczytać.
W ramach serii książek „Solilandia” pojawiły się baśniowe wątki dotyczące najpiękniejszych miejsc Polsce – m. in. Kopalni Soli Wieliczka, Krakowa, Nowego Sącza, Złotej Góry, Karpacza, Wrocławia, Beskidów, Puszczy Niepołomickiej, Karkonoszy i Bałtyku. Wszystkie te działania mają na celu promowanie pięknych zakątków naszego kraju poprzez literaturę, a także otwarcie możliwości współpracy różnych regionów na polu multimediów i filmów.
Beata Kołodziej, autorka Solilandii tak wspomina prace nad trylogią i całym projektem: „Moją ideą było stworzenie baśniowego świata, który nie ingerując w historyczną substancję kopalni, jest z nią jednak związany. Świat baśni musi być atrakcyjny, kolorowy, nie da się go budować w oparciu o skąpe historyczne informacje, dlatego właśnie soliludek nie może być ubrany w strój nosicza. Niemniej dwa światy: realny i baśniowy, pomimo swej wyraźnie zaznaczonej odrębności, czasem się przenikają, a to z kolei stwarza wielkie możliwości na przyszłość. Tworząc baśniowe opowieści, wprowadzam dzieci w świat Solilandii, a z czasem zamieszkujące Solilandię postaci będą mogły przekazać dzieciom również konkretną wiedzę. Zaprzyjaźnione z soliludkami dzieci z chęcią będą chłonąć wiedzę o kopalni i jej historii. Łatwiej przyswoją wiadomości, jeśli np. o górniczym narzędziu opowie im doskonale znany i lubiany solny skrzat. Solilandię zamieszkują nie tylko soliludki, ale również nieznane wcześniej niezwykłe stworzenia. Moja córka zastanawiała się, jak to możliwe, że do tej pory w świecie baśni nie było fąfli czy lunaków. Pewnie były, czekały tylko na odkrycie. Co do lunaków, są moimi ulubionymi postaciami. Pojawiają się w drugim tomie Solilandii. Wyprawa do Kryształowej Groty była znakomitą okazją, żeby pokazać wiele nieznanych krain. W opowieści dominuje nastrój tajemnicy, historia staje się bardziej poważna, mnie zaś brakowało postaci, które wniosą nieco humoru. Lunaki, stworzenia zagadkowe, bardzo baśniowe wpisują się w ów klimat powagi, ale pozwalają sobie też na zabawne i przekorne uwagi. Sama mam podobną naturę, trochę przekorną. Mogłoby się wydawać, że skoro piszę baśnie i wiersze to na pewno jestem niepoprawną marzycielką i bujam wysoko w obłokach. Tymczasem, umiem też twardo stąpać po ziemi.
